1840-1859

Od końca lat 30 spódnice stale powiększają swój obwód. W uzyskaniu odpowiednio kopulastego kształtu pomagały liczne krochmalone halki. Najskuteczniejszą podporą była włosianka wykonana ze specjalnego sztywnego materiału – końskiego włosia. Halki często obszywane były licznymi rzędami mocno marszczonych falban. W miarę jak rósł obwód spódnicy zwiększała się ilość halek. Często korzystano także z wałków wiązanych na biodrach, co nie zawsze jednak przynosiło pożądane efekty. Pod suknia noszono pierwszą halkę włosiankę, drugą sięgającą do kolan watowaną i usztywnianą u góry fiszbinami, kolejną płócienną, gęsto naszywaną falbanami, następną i ostatnią halką była najczęściej halka muślinowa.

Gorset był już zdecydowanie niezbędnym elementem ubioru, jednak nie powodował jeszcze deformacji ciała. Często jedynym usztywnieniem była brykla wstawania z przodu. Generalnie krój gorsetu nie odbiegał zbytnio od swoich poprzedników z lat 20 i 30, chociaż pojawiły się gorsety szyte bez ramiączek. Staniki sukien były zakończone szpiczasto, popularnym elementem i bardzo charakterystycznym były wachlarzowate marszczenia i wstawki.

Modnym nakryciem głowy były czepki słomkowe lub w całości wykonane z tkaniny, ozdabiane długimi wstążkami i kwiatkami. Okalały całą głowę sięgając nisko do policzków, twarz jednak była odsłonięta. Od wewnętrznej strony podbite były inną od reszty czepka tkaniną, często koronką i dodatkowo ozdabiane kwiatkami, ptaszkami i różnymi innymi drobiazgami. Fryzury układano z przedziałkiem po środku, po bokach trefiono liczne loczki. Zamiast loków często włosy po bokach układano w skręcone na końcach pasma. Fryzury ozdabiano wstążeczkami i kwiatami, niekiedy przybrania były dosyć bajeczne. Mężatki przykrywały włosy koronkowymi czepeczkami, na które dodatkowo nakładano wyjściowy czepek.

Spódnicę przymarszczano do szpiczastego stanika dlatego sprawiała wrażenie nieco spłaszczonej z przodu. Najpopularniejszym wykończeniem wieczorowych, wydekoltowanych sukien była berta, specjalny “kołnierz” najczęściej koronkowy w formie pojedynczej fałdy/plisy. Berta szyta była także z tego samego materiału co suknia w formie dwu lub jednoczęściowej i wykańczana koronkami.

Na początku lat 50 modne stały się rękawy wąskie górą, a rozkloszowane dołem tzw. rękawy w pagodę.Do staników z rękawami w pagodę noszono osobne półrękawki, które wyglądały jak wystające rękawy koszuli, sięgały jednak tylko od nadgarstka do łokcia. Niekiedy rękawy wykańczane były angażantami tj. ozdobnymi , koronkowymi mankietami (angażanty bardzo popularne były w XVIII wieku).

Bardzo modne stały się spódnice ozdabiane falbanami. Wyglądało to jak kilka spódnic nakładanych jedna na drugą, nie koniecznie wykonanych z tego samego materiału. Niezwykłą popularność falbany zyskały przede wszystkim dzięki nowemu wynalazkowi – maszynie do szycia, której zastosowanie pozwoliło na tańsze i szybsze wykonywanie dużej ilości zdobień. Popularną dekoracją były kokardki. Czasami jedna warstwa spódnicy była podpinana kokardami.

Około połowy lat 50 wprowadzono dwie istotne modyfikacje w konstrukcji bielizny. Pierwszą było wprowadzenie dodatkowego zapięcia w miejsce brykli. Nowość ta znacznie powiększyła możliwości konstrukcyjne gorsetów, ale także umożliwiała kobiecie samodzielne ubieranie się. Dotychczas pełne gorsety sznurowane były na plecach i nie były otwierane z przodu. Drugą ważną modyfikacją było wprowadzenie krynoliny – stelaża w miejsce włosianki, halek i wałków. Krynolina zbudowana była z kilku obręczy połączonych taśmami lub wszytych w tunele halki. Na stelaż nakładano juz tylko jedną, dwie halki, aby stelaż nie odznaczał się pod suknią. Krynolina oczywiście bardzo utrudniała kobiecie życie. Trzeba było nie małej wprawy w manewrowaniu suknią, aby nie stać się przedmiotem żartów albo nie być uznaną za niezdarną.